Dziś przedstawiam Wam sesję bliską mojemu sercu, bo robioną w otoczeniu moich ukochanych Taterek. Wyruszyliśmy o 1 w nocy i kiedy dotarliśmy na miejsce naprawdę nie wierzyłam, że przez ten przeraźliwy chłód, który zastaliśmy nie wrócimy z powrotem do ciepluśkiego samochodu. Ale widok, który zastaliśmy na miejscu zrekompensował chłód i wszystkie nieprzyjemności.
Madzia & Szymon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz